Wrzesień to miesiąc zmian. Nowa szkoła, nowe otoczenie, nowi koledzy i koleżanki. Wszystko nowe. Tylko mowa coś nie chce się zmienić… I nadal jest niepoprawna. W głowie wielu rodziców pojawia się pytanie, czy ich pociecha powinna pójść do szkoły. Jednak, czy decyzja w tej sprawie na pewno należy do nich?
Decyzję o odroczeniu dziecka z zaburzeniami w danej sferze rozwoju od obowiązku szkolnego podejmuje dyrektor placówki po otrzymaniu odpowiedniej opinii z poradni psychologiczno-pedagogicznej. Pamiętajmy, że nie każde odstępstwo od normy musi powodować trudności w nauce. Nieprawidłowa artykulacja głoski nie oznacza, że dziecko na pewno nie powinno podejmować nauki szkolnej. W takim przypadku większość przedszkolaków nie poszłaby do szkoły z rówieśnikami. Wada wymowy wynikająca ze złych nawyków, słabej ruchomości narządów artykulacyjnych, wad zgryzu, czy niewłaściwych wzorców i nie mająca widocznego wpływu na rozwój dziecka, nie powinna być powodem do odraczania obowiązku szkolnego lub potrzeby kształcenia specjalnego. Inaczej sprawa wygląda w przypadku wad wymowy zakłócających swobodną komunikację, bądź zaburzeń mowy spowodowanych niedosłuchem, czy uszkodzeniami neurologicznymi. Pamiętajmy, że istotny jest rodzaj zaburzenia, jego nasilenie, wpływ na dziecko, zdolności poznawcze i sposób wyrażania emocji. To, czy nieprawidłowo realizowana jest jedna głoska, kilka, czy większość z nich oraz czym spowodowana jest wada. Czy dziecko ma trudności wyłącznie z artykulacją, czy także z rozumieniem wypowiedzi innych osób, dobieraniem słów, budowaniem zdań i koncentracją. Bardzo ważny jest stopień zrozumienia mowy dziecka przez otoczenie (nauczycieli, rówieśników i osoby obce).
Co powinniśmy zrobić, jeśli nie mamy pewności, czy nasz przedszkolak jest gotowy na podjęcie nauki szkolnej? Pierwszym krokiem jest rozmowa z wychowawcą przedszkolnym, który poinformuje nas, jak zaburzenie mowy wpłynęło na kontakt dziecka z rówieśnikami oraz postępy w nabywaniu nowych umiejętności. Jeśli otrzymamy niepokojące sygnały, kolejnym krokiem jest udanie się do poradni psychologiczno-pedagogicznej w celu uzyskania odpowiedniej opinii. Ważny jest nie tylko stopień opanowania mowy, lecz także umiejętność swobodnego komunikowania się, zasób słownictwa i myślenie konkretno-wyobrażeniowe. Jeśli zaburzenie towarzyszące dziecku utrudnia procesy poznawcze, powoduje nieharmonijny rozwój intelektualny i zły stan psychiczny – dziecko otrzyma odpowiednią opinię pisemną wydaną przez poradnię. Wówczas powinniśmy napisać wniosek do dyrektora szkoły o odroczenie obowiązku szkolnego (wzór do nabycia w Internecie). Oznacza to kontynuowanie nauki przedszkolnej i przekroczenie progu szkoły w kolejnym roku.
Związek między zaburzeniem mowy, a wynikami w nauce zwykle szybko się ujawnia. Dzieci, które przejawiają problemy z mową, mogą mieć także trudności w czytaniu, pisaniu i rozumieniu poleceń. Przez to, że źle wymawiają głoski, to również źle je zapisują i źle odczytują. Zdarza im się zmieniać kolejność liter w wyrazie, przestawiać lub gubić całe sylaby. Trudności są szczególnie widoczne w pisaniu ze słuchu, głośnym czytaniu i opowiadaniu. Źle odczytany wyraz zmienia się w słowo o innym znaczeniu lub w ogóle nie ma znaczenia, przez co dziecko gubi sens wypowiedzi. Pojawiają się również liczne agramatyzmy. Dziecko z mową bezdźwięczną realizuje głoski dźwięczne, jako bezdźwięczne, co może zmieniać znaczenie słowa i przyczyniać się do błędów ortograficznych: domek=tomek, żyła=szyła, bułka=pułka itd.
Ogromne znaczenie ma także sfera emocjonalna. Uczeń ze znaczną wadą wymowy może być nierozumiany przez rówieśników, a co za tym idzie źle postrzegany lub nawet wyśmiewany. Brak pewności siebie wzmaga frustrację, niechęć do szkoły i złe zachowanie.
Pamiętajmy, że odpowiednio wcześnie podjęta terapia logopedyczna może zmniejszyć lub całkowicie zlikwidować wadę. Jest ona niezbędna i nie należy odkładać jej w czasie!